Dla niektórych zapewne temat przygotowań i sposobów jest znany niestety od kilku lat. Mam nadzieję, że po przeczytaniu moich kilku rad będzie to Twoje ostatnie podejście a dla podchodzących w tym roku będzie to pierwszy i ostatni raz! Wystarczy systematyczność i plan działania, no i oczywiście odpowiednie materiały do nauki. Postaram się wyjaśnić w czym tkwi „sekret” nauki do egzaminu wstępnego na aplikację. Przygotowania do egzaminu wstępnego na aplikację nie musisz zaczynać już teraz, naprawdę. Okej, więc zaczynamy!
Uważam, że najlepiej zawsze bazować na doświadczeniu, najlepiej na swoim. Moich kilka rad opierać się będzie na moim przygotowaniu do egzaminu, moich sposobach nauki a podsumowaniem będzie informacja o tym, ile punktów zdobyłem ucząc się w sposób opisany poniżej. Ale o tym na końcu😊 Moim zdaniem nauka na egzamin wstępny na aplikację powinna się rozpocząć od wykupienia dostępu do testów arslege. Uprzedzając pytania, nie jestem powiązany kapitałowo z arslege😉 Obiektywnie i szczerze moim zdaniem testy to podstawa. Z czego to wynika? Z kilku dość ważnych względów: po pierwsze pytania na egzaminie są wręcz identyczne z tymi w bazie arslege, dużo dają także skojarzenia pytań zrobionych na arslege, koszty dostępu nie są duże. Przechodząc od razu do minusów arslege wskazać muszę, że niestety nie ma wyodrębnionego podziału na część ogólną i szczególną (dot. przykładowo k.k., k.w. etc.). Uważam, że robienie testów z np. z części szczególnej kodeksu wykroczeń, czy karnego jest trochę bezsensowne i jest po prostu stratą czasu, cennego czasu. Wracając do dostępu do testów arslege, im szybciej wykupisz dostęp, tym lepiej będziesz kojarzyć pytania. To działa, serio. Polecam codzienną naukę, wiem brzmi to słabo i pewnie już się skrzywiłeś czytając to, ale to działa. Nie chodzi o to by robić dziennie 150 pytań, nie masz czasu zrób 20, 30 byle byś coś zrobił. Skojarzenia, skojarzenia i skojarzenia. Odpowiadając na egzaminie skojarzenia też pomagają. Okej, dostęp do testów mamy już za sobą.
Kolejnym sposobem przygotowania do egzaminu wstępnego jest skrypt Heliosz. Kolejny raz zapewniam, że nie mam żadnego % z polecenia. Jest to bardzo dobra propozycja dla osób, które nie mają dużo czasu do nauki. Dodatkowo jest to dobre rozwiązanie na ostatnie dni przed egzaminem. Podsumowania są ważne, a skrypt w tym pomoże. Wydatek nie jest duży, a pomoc może być nieoceniona. Niestety trzeba na bieżąco śledzić listę wymaganych ustaw przez Ministerstwo Sprawiedliwości, gdyż ulegają one zmianie i nie wszystkie są opracowywane na bieżąco w proponowanym skrypcie, pomimo tego naprawdę warto.
Idziemy dalej, kolejną „metodą” nauki na egzamin wstępny na aplikację jest czytanie ustaw. I tutaj uwaga ogromna, nie wszystkich. Na wstępie wskazuję, że „czytanie” ze zrozumieniem ustaw i zapamiętanie – przykładowo czy przedawnienie z przewozu osób następują po roku, dwóch, czy trzech nie jest możliwe. Istotą czytania ustaw jest kojarzenie. Kojarzenie pewnych zwrotów, które są charakterystyczne dla danej ustawy. I to też działa, nawet jak przeczytasz ustawy tak jak książkę, bo powtarzam nie jesteś w stanie tego zapamiętać, to i tak coś zapamiętasz. I teraz przechodzimy do sedna – jakie ustawy wybrać? Moja odpowiedź jest prosta – te z których jest najwięcej pytań, a jak starczy Ci czasu to też te najkrótsze. Najwięcej pytań jest z: KC, KPC, KK, KPK, KKS, KPA, PPSA, KSH, KP, ustawy o radcach, ustawy o adwokaturze, z KRO i z konstytucji (tak bardzo nielubianej ostatnio). Przechodząc do ustaw krótkich, z których „zawsze” coś pada polecam: stowarzyszenia, RPO, księgi wieczyste i hipotekę, ustawę o zastawie i właśnie - ustawę o kosztach w sprawach cywilnych. Oczywiście jak masz więcej czasu przeczytać możesz jedną z ustaw o samorządzie (gminnym, powiatowym, wojewódzkim) – w zasadzie ustawy są analogiczne, zmieniają się jedynie organy, więc warto choć jedną przejrzeć, bo pytania też są zawsze. Reasumując kodeksy podstawowe + krótkie ustawy, nie ma sensu wypisywać terminów przedawnień, pojęć, bo tego jest za dużo. Dużo za dużo. Polecam po każdej przeczytanej ustawie zrobić pytania na arslege, akurat z tej ustawy. Łatwo sprawdzimy efektywność naszej nauki. Oczywiście odpuszczamy restrukturyzację, upadłościowe, prawo autorskie i podobne ustawy. Szkoda czasu na ustawy, z których w zasadzie pytania nie padają a ich obszerność jest zatrważająca.
Reasumując, nauka na egzamin wstępny nie jest przyjemna. Potwierdzam. Potwierdzam też, że po X dniach nauki, na sam widok arslege, ustawy czy skryptu masz już odruch wymiotny. Niestety.
Abstrahując od powyższego uważam, że sam sposób sprawdzania wiedzy na egzamin wstępny na aplikację jest niestety mało praktyczny i sprowadza się do pustego wkuwania ustaw na pamięć. Wracając do tematu metod - nauka na egzamin na aplikację powinna moim zdaniem opierać się o arslege, skrypt Heliosz i ustawy – te podstawowe.
Jak możesz zacznij naukę jak najszybciej. Naprawdę warto, by nie tracić całego roku i by nie powtarzać nauki na nowo w przypadku niezdania. Uwierz mi 1000 zł kosztów za egzamin wstępny jest niczym przy czasie jaki miałbyś ponownie poświęcić na naukę. Przechodząc do czasu jaki ja poświęciłem na naukę, to arslege wykupiłem w kwietniu, wykupiłem, tylko. Z uwagi na to, że pracowałem w zasadzie na pełen etat, kończyłem studia i pisałem magisterkę jeżdżąc między Poznaniem a Frankfurtem nad Odrą, w zasadzie nie miałem dużo czasu na spokojne uczenie się. Jedynie dwa tygodnie przed egzaminem miałem w pracy wolne (łaskawość szefa). Cały czas starałem się uczyć po pracy, ale nauka po pracy jest też specyficzna. Kto pracuję ten wie. Masz dość, że po 8 godzinach pracy wracasz i w zasadzie robisz to samo. Tak jak napisałem, starałem się po godzinach robić testy na arslege, a w weekend czytałem ustawy. Ostatnie dwa tygodnie to kilogramy kawy😉 ale udało się – 126 pkt i miejsce w OIRP w Poznaniu.
Zapewne moim tekstem nie odkryłem Ameryki, ale czasami warto wypunktować kilka rad. Pomaga.
Macie pytania? Piszcie, chętnie podpowiem no i 3mam kciuki!!!!
Genialny tekst!
OdpowiedzUsuńBardzo mi pomógł, żeby w ogóle 'wystartować', dodam że studia prawnicze skończyłam wieeeele lat temu, więc lekko nie jest. Głowa też już nie ta sama. Obowiązków ogrom, niemniej i tak uważam, że nadszedł ten czas :)
Świetny tekst, dopiero zaczynam i... no zobaczymy:)
UsuńSuper artykuł! Czekam z niecierpliwością na nowe wpisy
OdpowiedzUsuńZdecydowanie testy z ArsLege, w zasadzie robiłam tylko to. Z bazy ponad 20tys. pytań przerobiłam niewiele ponad połowę, bo tylko na tyle starczyło czasu, a w zasadzie na egzaminie wstępnym na 150 pytań "znałam" ok. 120.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis ! Ja mam w zasadzie jeno, być może bardzo głupie pytanie, ale strasznie mnie ta kwestia stresuje - co jeżeli na karcie odpowiedzi zaznaczymy błędną odpowiedź albo pomylą nam się kratki ? Czy jest możliwość otrzymania nowej karty ? Czy w taki przypadku to już koniec
OdpowiedzUsuńAutor dzieli się cennymi wskazówkami dotyczącymi nauki do egzaminu wstępnego na aplikację, co jest kluczowym etapem dla każdego przyszłego prawnika. Zawarte porady, jak efektywnie organizować naukę, mogą znacznie ułatwić przygotowania do tego wymagającego testu. Praktyczne podejście do tematu jest dużym atutem wpisu.
OdpowiedzUsuńhttps://sowaip.pl/